Na biurowych komputerach zazwyczaj zawarta jest ogromna ilość bardzo istotnych dla przedsiębiorstwa danych. Są to między innymi projekty, które nigdy nie powinny wyjść poza mury firmy, ponieważ konkurencja mogłaby zrobić z nich użytek. Dlatego też dane firmowe trzeba wyjątkowo dobrze chronić. Nie obejdzie się bez dobrego systemu szyfrującego, jednak często przestępcy są w stanie wykorzystać inne, zupełnie niestandardowe sposoby. Wystarczy podejrzeć wprowadzane na ekranie hasło, by móc zalogować się z zewnątrz do chronionego systemu.
W głównej serwerowni firmy, gdzie znajdują się najistotniejsze dane, powinien być uruchomiony silny algorytm szyfrujący. Dzięki temu, nawet gdyby doszło do kradzieży nośników, przestępcy nie będą w stanie niczego z nich odczytać. Odszyfrowanie informacji zakodowanych mocnym algorytmem bez hasła, mogłoby zająć nawet kilkanaście lat najlepszym światowym komputerom. Dane są więc całkowicie bezpieczne, jeżeli szyfrowanie odbywa się „w locie” i wszystko co trafia na dyski jest już chronione.
Coraz częściej słyszy się o sytuacjach, gdy do włamania doszło na skutek wycieku ważnych haseł. Trudno jednak zlokalizować drogę, jaką mogłyby one wyciec. Tymczasem przestępcy wyspecjalizowali się już w technikach podglądania zawartości ekranów i są w stanie w ten sposób zdobyć wrażliwe informacje. Dlatego też wszystkie firmowe komputery, a zwłaszcza laptopy, powinny mieć zastosowane filtry prywatyzujące do monitorów. Jest to element przypominający folię ochronną, który uniemożliwia odczytanie danych na ekranie z odległości większej niż kilka metrów, a także patrząc pod kątem.