Jazda na oponach, które nie są dostosowane do panujących warunków pogodowych lub po prostu są już zużyte, stanowi znaczące zagrożenie dla życia pasażerów i kierowcy i nie należy bagatelizować tej sprawy. Każdy kilometr w takiej sytuacji może doprowadzić do nieszczęścia. Nie ma tutaj miejsca na ryzyko i dlatego warto zastanowić się, kiedy należy je wymienić.
Jazda w zimie na letnich oponach to nadmierne ryzyko i nie ma co czekać za długo ze zmianą. Najpowszechniejsza jest opinia, że ogumienie zimowe powinno zostać zastosowane, gdy średnia temperatura na zewnątrz w ciągu doby wynosi 7 stopni Celsjusza lub mniej. Trzeba pamiętać, że opony zimowe lepiej zachowują się przy niższej temperaturze i zapewniają w tej sytuacji lepszą przyczepność. Odpowiednia mieszanka do ich produkcji sprawia, że nie twardnieją, gdy jest zimno, a przeciwnie, zapewniają wtedy lepsze utrzymanie się na drodze.
Drugą kwestią, o której należy pamiętać, jest zużywanie się bieżnika w trakcie jazdy. Opony mają stały kontakt z podłożem, więc w wyniku tarcia musi dochodzić do ścierania. Przyjmuje się, że letnie należy wymieniać, gdy bieżnik osiągnie grubość 2-3 mm, a zimowe przy 4 mm grubości bieżnika. Dla porównania nowe mają 8 mm. Warto dodać, że tanie opony, ale nowe, są znacznie bezpieczniejsze niż te drogie, ale zużyte. Z tego powodu bardziej opłaca się wymieniać je częściej i niekoniecznie przepłacać. Polskie prawo wymaga przynajmniej 1,6 mm bieżnika, ale to już dość niebezpieczna wartość, a jednocześnie wielu kierowców nie przestrzega nawet tego przepisu. Warto się zastanowić, ponieważ bezpieczeństwo jest najważniejszym czynnikiem na drodze.