Samochody dostawcze są użytkowane w odmienny sposób aniżeli zwykłe auta osobowe. Podstawowa różnica polega na tym, że są nieustannie eksploatowane – pokonują nawet do 500-600 kilometrów każdego dnia. Dlatego też kupując taki pojazd na rynku wtórnym, należy zwracać ogromną uwagę nie tylko na rodzaj nadwozia czy pojemność, ale również stopień zużycia poszczególnych elementów karoserii, podzespołów i wyposażenia kabiny. Taką zasadą warto się kierować wybierając m.in. ciągniki siodłowe, busy, chłodnie czy furgony.
Samochody dostawcze codziennie przewożą towary do sklepów, wspomagają pracę przedsiębiorstw kurierskich, a także służą jako podstawowe środki transportu dla ekip budowlanych. Każda osoba kupująca je na rynku wtórnym musi w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na rozmiar, który powinien być perfekcyjnie dostosowany do potrzeb jej biznesu – chodzi głównie o przestrzeń ładunkową. Drugim ważnym parametrem jest spalanie. Najlepiej zdecydować się na maszyny, w których nie przekracza ono 15 litrów na 100 km. Poza tym przed podjęciem ostatecznej decyzji warto dokładnie obejrzeć dokumenty. W tym przypadku niedopuszczalne są m.in. przeróbki danych, nieczytelne albo celowo zamazane napisy, a także wszelkie różnice w danych osobowych sprzedawcy oraz właściciela wpisanego do dowodu rejestracyjnego. Żądajmy też okazania przynajmniej dwóch dokumentów tożsamości.
Inne papiery zalecane do zweryfikowania to faktura z pierwszego zakupu i dowód odprawy celnej (jeśli pojazd pochodzi z zagranicy). Wymaganą czynnością są ponadto precyzyjne oględziny auta od strony technicznej i wizualnej. Sprawdźmy, w jakim stanie jest karoseria, silnik i kabina (tapicerka i tworzywa sztuczne), zwracając szczególną uwagę na ewentualne pęknięcia, zarysowania, poluzowane mocowania itp. Na koniec koniecznie poprośmy osobę sprzedającą o jazdę próbną.